
Mam nadzieję że tym razem nie będą to mrzonki, ale ostatnio mam taki młyn w życiu związany ze zmianą priorytetów - wnet narodziny synka:) być może w tym tygodniu wynajdę chwilę na nowe fotki i kilka wpisów, a jest co pokazywać
Taka ciekawostka Wostoka, bo zazwyczaj tarcze były jednokolorowe jak np szare, zielone, czarne bądź z różnymi, zazwyczaj militarnymi motywami. Ten model ma fajnie cieniowaną tarczę przechodzącą z błękitu do bieli, a dodatkowo zamontowany jest w stalowej kopercie (specyficzna, bo większa niż zwyczajnie, a do tego z innym, bardziej wyrazistym bezelem).
z produkcji Wostoka jeszcze za czasów ZSRR. Dorwałem go na allegro u "sąsiada" z mojego miasta i myślę że się zaprzyjaźnimy. Zegarek jest w bdb stanie, chociaż zastanawiam się czy poprzedni właściciel go nosił?
Nic tak nie psuje efektu ciekawego zegarka jak źle dobrany pasek bądź bransoleta. Czasem nawet najwyższej klasy, nie pasując do stylu bądź choć kolorem może zepsuć cały efekt. O bransoletach się nie będę wypowiadał bo nie przepadam za nimi, ale do niedawno prezentowanego Lipa postanowiłem kupić pasek w podobnym stylu co oryginalny, ale nie z kawałka tworzywa.
st dość gruby bo ma około 6 mm przy teleskopach, co przy tego typu nurku świetnie się dopasowało. Klamra ma specyficzny "dziubek" na przedłużeniu języczka, a jej rozmiar również dopasowuje się odpowiednio do paska (czasem paski mają malutkie klamerki przez co wyglądają nieciekawie).
Na dodatkową korzyść wpływa również to że w cenie paska jest zarówno wysyłka za free co rzadko się zdarza, a i do paska dostałem dwa porządne teleskopy 22mm. Za kilka dni pokuszę się o test podczas noszenia w upałach, ciekawe jak wypadnie? Jak będzie ok, zamawiam biały - niczym lodziarz:)

ponieważ aby osiągnięta została tak duża odporność na zanurzenie mechanizm został umieszczony w kopercie z firmy EPSA (E. Piquerez SA), który był producentem kopert do zegarków z najwyższych półek (takich jak JLC, IWC itp). M.in. opatentował on 3 rodzaje kopert w podziale na "Compressor", "Compressor 2" i "Super Compressor". Ten zegarek to ostatni z wymienionych patentów, co widać na wewnętrznej stronie zakręcanego dekla.
Oryginalnie miał założony firmowy pasek w wersji "tropic", który jednak był zwężany do klamry i niezbyt mi spasował, dlatego dostał nowe szaty w formie czarnego krokodyla (w sumie krokodyl też powinien mieszkać w wodzie:)).
Przedstawiona Sława na rynek radziecki ma tarcze beżowo-brązową z gładką powierzchnią, natomiast na rynek zewnętrzny jest to czarno-złotawa kolorystyka. Nie wiem czy chodzi o oszczędność koloru jak w przypadku Raket z "wiecznym" kalendarzem czy ot taka bliżej nie znana przyczyna, ale jest to wyraźne odróżnienie. Dokładając do niej pasek Redy w idealnie tym samym odcieniu brązu, mamy świetny nietuzinkowy zegarek.






, być może dzięki czerwonej gwieździe oraz tarczy przechodzącej z białej w błękitną toń morza;) Oczywiście jego stan, metka oraz oryginalne pudełko dopełniły decyzję o zakupie, ale czego się nie robi dla rozwoju kolekcji:) Pozostaje tylko dołożyć mu pasek, bo jak na razie to wstyd się przyznać, ale od przyjścia w paczce leży grzecznie w pudełku... choć mam wytłumaczenie, tam jest bezpieczniejszy;)
Polowałem, polowałem aż ustrzeliłem. Niewysokim kosztem trafił mi się piękny kwarcowy łucz z kwitkiem od nowości. Zegarek ten zasługuje na uwagę ze względu na jego "wypukłości" tarczy. W pełni jest pokryta logiem marki Łucz, co daje świetny efekt. Zresztą, zobaczcie sami na drugim zdjęciu - tak się prezentuje.
Na uwagę zasługuje również fakt, iż zegarek ten jest cieniutki jak modele z werkiem 2209! Czego chcieć więcej? aż dziw bierze że rosjanie taki ładny zegarek wymyślili:)
Po moim dziadku niestety nie pozostał mi żaden zegarek, a szkoda bo były wspaniałą pamiątką (nie mówiąc o pozycji na piedestale w kolekcji), natomiast ta Raketa wizualnie od razu mi mówi: to idealny zegarek dla starszego mężczyzny:)
Skąd pomysł na takie określenie? m.in. dlatego że na tarczy żadnego innego radzieckiego zegarka nie widziałem tylu równoległych do siebie linii w jednej części tarczy połączonych z prostopadłymi. Jakoś mi dopasował się do tego określenia. Oczywiście nie mówię o współczesnym inżynierze, tylko o tym z epoki, w której sprzęty widoczne na zdjęciach były na porządku dziennym.
Rapidografy, cyrkle, suwaki logarytmiczne, normy itd...
Ciekawe kiedy zegarki wielkości okrętowych chronografów staną się modne do noszenia? a wracając do Sławki - jeszcze co prawda nie gościł na nadgarstku, ale ujrzy światło dzienne a właściwie ujrzy go świat w niedzielę, gdy spojrzy na niego kamera TV Polsat, ale o tym w następnym poście po weekendzie...
Polan - członek plemienia słowiańskiego zamieszkujące Pojezierze Wielkopolskie, które doprowadziło do powstania pierwszego państwa na ziemiach dzisiejszej Polski. Z plemienia Polan wywodziła się dynastia Piastów.