piątek, 1 sierpnia 2008

Klimat Orient'alny c.d.


Trochę się ich nazbierało. Zadziwiające jest to, że widząc pojedynczy zegarek, nie zwracałem na niego uwagi. Gdy nagle pojawiło się ich kilka, coś można było w nich dojrzeć... Tu chyba oryginalność i upchanie na tarczy trochę informacji (prawie jak w Breitlingu;) ) wywołuję tą euforię. Co tu dużo mówić, kolejne dwie sztuki w stylu Orienta. Jeden na rynek wewnętrzny, drugi na eksport. W sumie różnica oprócz napisów na tarczy jest jeszcze jedna: eksport ma błyszczące, srebrne wskazówki. Radzieccy obywatelowie nie mieli już takich "pięknych" wskazówek. Musieli się zadowalać zwykłymi, białymi. Ehhh, tamte lata były specyficzne...
A co mi tam zależy, jak szaleć to szaleć, zakładam oba i idę coś zjeść:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2008 Krzysiek_W k.wlodkowski@gmail.com