niedziela, 26 kwietnia 2009

Elektronika sporych rozmiarów

Stosunkowo niedawno przeglądając kolekcje radzieckich czasomierzy wpadłem na pomysł, aby zanabyć coś kwarcowego ale w wersji elektronicznej. Jak to zwykle u mnie bywa, długo nie musiałem czekać bo na horyzoncie pojawiła się piękna elektronika. No może nie było tak różowo na początku, bo zdjęcia za wiele nie mówiły (niewyraźne, dużo odbłysków) a przy takiej kopercie niestety to wszystko wychodzi. Jednak przekonał mnie mail od sprzedawcy który określił stan koperty jako idealny. Cóż, potem było tylko kliknięcie w opcję "kup teraz" i za niewielką kwotę po 3 dniach przybyło to cudo.
Wielką niewiadomą był jeszcze stan techniczny, obawiałem się wylanej baterii na układzik, ale po zdjęciu dekielka okazało się że zegarek nigdy nie miał montowanej baterii! Więc szybciutko pognałem do zegarmistrza i już cieszę się ze sprawnego klocka - inaczej nie da się go nazwać. Ciekawa w nim jest obsługa poprzez trzy przyciski. Pierwszy służy do zerowania sekundnika który się nie wyświetla:) drugi do przestawiania godziny, trzeci do przestawiania minut. Odnosząc stopień zaawansowania do współczesnych elektroników... - lepiej tego nie robić. Choć warto posiadać taki wymysł radzieckiej myśli technicznej w swojej kolekcji, chociażby do regulacji czasu pozostałych, bo ten chodzi idealnie równiutko

1 komentarz:

  1. mam podobny tylko nie wiem jaką dać baterię (o jakim oznaczeniu). Dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2008 Krzysiek_W k.wlodkowski@gmail.com