sobota, 10 stycznia 2009

Czas wstawać...

Drugi z budzików Poljota, otrzymany jako wymiana handlowa ze znajomym kolekcjonerem. Gdyby nie małe obtarcia na tarczy, zegarek wyglądałby jak nówka sztuka. Ale i tak prezentuje się całkiem całkiem.
Jest to produkcja z lat 80-tych, dość często spotykana na giełdach staroci. Istnieje co najmniej kilkanaście wersji kolorystycznych tarczy: niebieskie, granatowe, szare, brązowe, oprócz tego są wersje z kopercie pozłacanej, ale i tak chyba więcej budzików nie trafi do mojej kolekcji (za dużo robią hałasu;). Cóż więcej można o nim napisać? chyba tylko to, że gdyby mi zależało na pobudce wcześnie rano, nie nakręcałbym tego bzyczka. Ale i tak go lubię:)

2 komentarze:

  1. Mam takiego poljota na oryginalnej bransolecie metalowej, srebrnego:) fajnie chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też mam. Dostałem go na komunie w maju 1986 r. Srebrny, biała tarcza (oryginalna biała tarcza miała napis taki jak na zdjęciu, wymieniona też na białą ale nazwa napisana teraz jest cyrylicą) i srebrna stalowa bransoleta. Zegarek o ile dobrze pamiętam zapakowany był w podłużne, różowe kartonowe pudełko.
    Fajny blog.
    Błażej

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2008 Krzysiek_W k.wlodkowski@gmail.com