piątek, 23 stycznia 2009

Lodówka nr 1 - Lekarska

Czego to ludzie nie wymyślą w zegarku? od dawna lekarze używali zegarków do pomiaru tętna poprzez naciśnięcie kciukiem w nadgarstku na żyłę i liczyli częstotliwość tętna w danej jednostce czasu. Radzieccy inżynierowie poszli krok dalej, umieścili na tarczy wskaźnik ułatwiający ten odczyt. Do zegarka była nawet załączona instrukcja jak odczytywać te pomiary, ale niestety jej nie dostałem. Pomiar polega na policzeniu 15 uderzeń serca od momentu pojawienia się sekundnika w pozycji na godzinie 6 bądź 12. W zależności ile to potrwa, w momencie wybicia 15 uderzenia serca należy odczytać z tarczy pomiar.
Przykład:
Jeśli pacjentowi w ciągu 5 sekund serce uderzy 15 razy, znaczy to że jego tętno w tym momencie wynosi 180 uderzeń na minutę. Jako były sportowiec mogę napisać że to sporo, choć nieraz zdarzało mi się znacznie przekraczać tą granicę i przebywać w zakresie beztlenowym (w skrócie mówiąc, max. tętno powinno wynosić 220 minus wiek w latach).
Z zegarkiem był oczywiście paszport, czyli kartka z opisem dokładnie tego modelu. Zegarek ten jest marki Sława, działający w prawidłowo w temperaturze od -10°C do +40°C. Zegarek ten jest stosunkowo młodym egzemplarzem w mojej kolekcji, jego "urodziny" datowane są w papierach na kwiecień 1989r, czyli za kilka miesięcy skończy 20 lat - młodzik. Wydobyty z zapasów włoskiego kolekcjonera, który będąc 1990r. w zsrr kupił ich kilka sztuk na przyszłość, a od kilku lat 3 egzemparze z jego zapasów są w polsce. Jeden z nich jest w kolekcji kumpla, który oprócz kolekcji radzieckich czasomierzy, ma prawie całą kolekcję dokładnie tego modelu Sławy - koperta w formie lodówki.

1 komentarz:

Copyright © 2008 Krzysiek_W k.wlodkowski@gmail.com